- Wojciech Piniewski chciał za wszelką cenę udowodnić, że nie znam się na budżecie, a sam go nie zna. Rowerowy Inowrocław to jeden z jego programowych konkretów. Dla mnie nie jest to konkret, jeśli trzeba schodzić z roweru, by przeprowadzić go na drugą stronę jezdni - często w niebezpiecznych miejscach. Proponowałem mu, by wsiadł na rower i przejechał się z Rąbina w kierunku centrum. To niemożliwe. My mamy na to plan - mówi Arkadiusz Fajok.

Kandydat na prezydenta Inowrocławia zapowiada odpowiednie połączenie centrum z wszystkimi inowrocławskimi osiedlami, współpracę z powiatem inowrocławskim i ościennymi gminami. W mieście jest aktualnie około 45 km ścieżek rowerowych, ale - jak mówi Fajok - trzeba popracować nad ich odpowiednim skomunikowaniem, a także infrastrukturą.

- Przez około 10 lat wybudowaliśmy łącznie około 20 km ścieżek rowerowych, a na ten rok budżet zakłada środki na wybudowanie 220 metrów - powiedział. I dodał: - Pan Piniewski przez 17 lat był przy panu Ryszardzie Brejzie, a w Inowrocławiu nie widać postępu. Inne miasta pod tym względem są rozwinięte i my też tego byśmy chcieli. Nie wystarczy tylko otwierać rajdów rowerowych, tylko trzeba uczestniczyć w życiu mieszkańców.

Przypomnijmy, że podczas debaty w radiu PiK Wojciech Piniewski powiedział, że nie musiał planować środków na ten cel, ponieważ miasto będzie posiadać środki zewnętrzne. Według Fajoka, na ten moment te pieniądze są "wirtualne".

wybory2024