W wyborach samorządowych inowrocławska Koalicja Obywatelska wprowadziła do Rady Miejskiej 11 kandydatów. Aby samodzielnie rządzić zabrakło im jednego mandatu. W piątek Wojciech Piniewski ogłosił, że koalicjantem, który zapewni im minimalną większość, będzie Robert Rychwicki z Trzeciej Drogi.

- Zamknęliśmy wszystkie rozmowy z partnerem koalicyjnym, panem Robertem Rychwickim. Możemy ogłosić, że "Koalicja 15 października" będzie także w Inowrocławiu. Efektem tego będzie większość w Radzie Miejskiej. Możemy dzięki temu zagwarantować spokojne i racjonalne rządzeniem miastem - powiedział kandydat na prezydenta Inowrocławia.

Robert Rychwicki przekonywał, że "Koalicja 15 października" współpracuje nie tylko na szczeblu krajowym, ale także samorządowym. - Wspólnie zdecydowaliśmy nie tylko o współpracy, ale też o realizacji programu wyborczego Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i kandydata na prezydenta Wojciecha Piniewskiego. Praca na rzecz miasta jest dla nas priorytetem - powiedział.

Patryk Kaźmierczak przekonywał też, że KO jest otwarta na współpracę. - Zachęcamy do rozmów środowiska, które do tej pory były prodemokratyczne i tworzyły to miasto z pozytywnym skutkiem - powiedział radny.

Do sprawy odniósł się już Arkadiusz Fajok.

- Mój kontrkandydat musi zawierać partyjne, polityczne sojusze, a ja deklaruję, że jeśli zostanę prezydentem Inowrocławia będę współpracował z całą Radą Miejską i ze wszystkimi radnymi. Jestem głęboko przekonany, że radni na pewno będą współpracowali z prezydentem niezależnie kto nim zostanie. Prezydent jest organem wykonawczym, a Rada Miejska organem uchwałodawczym i powinna mieć autonomię. Deklaruję współpracę na zasadach partnerskich. Uszanuję wybór radnych dotyczący podziału funkcji i koalicji większościowej jaka by ona nie była. Wszyscy pracujemy dla dobra Inowrocławia i nie powinno być w samorządzie politykowania - oświadczył kandydat.


Po słowach Arkadiusza Fajoka głos zabrał ponownie sztab KO:

"Pan Arkadiusz Fajok, dzięki któremu świeżo upieczonym radnym rady miejskiej w Inowrocławiu został R. Lewandowski, do niedawna inowrocławski cień Zbigniewa Ziobry, partyjny nominat instytucji zarządzanej przez innego Ziobrystę, prawi nam morały o samorządzie wolnym od polityki. Jest w tym tak samo wiarygodny jak jego radny, towarzysz Ziobry, paradujący w ostatniej kampanii wyborczej z serduszkiem WOŚP.
Pana Fajoka zabolało porozumienie Koalicji Obywatelskiej na czele z jej liderem Wojciechem Piniewskim i radnym Trzeciej Drogi Robertem Rychwickim, dzięki któremu powstała stabilna większość zarządzająca radą miejską. Trudno się dziwić. Inowrocławianie już wiedzą, że jedynie Wojciech Piniewski jako prezydent miasta będzie w zgodzie i skutecznie zarządzał miastem. To nie są dobre wieści dla pana Fajoka. Skomentował więc nasz sojusz powtarzanymi często frazesami, którymi próbuję wywołać w opinii publicznej błędne przekonanie, że w samorządzie miejskim da się skutecznie funkcjonować pomijając politykę i polityków. Nie dajcie się Państwo na to nabrać, każdy samorządowiec decydujący się na pracę w samorządzie automatycznie staje się od tego momentu samorządowym politykiem.
Porażka kandydatów pana Fajoka w wyborach do rady miejskiej, brak zdolności koalicyjnej pozwalającej stworzyć większość w radzie, nieumiejętność zawarcia większościowych sojuszy, to nic innego jak dowód słabości pana Arkadiusza Fajoka, a nie jego siły.
Nerwowa reakcja kontrkandydata potwierdza, że tylko Wojtek Piniewski z radnymi koalicji 15 października (Koalicji Obywatelskiej oraz Trzeciej Drogi) gwarantuje, że władzy w Inowrocławiu nie przejmie PiS wraz z ludźmi Ziobry, Kaczyńskiego i Mejzy! 21 kwietnia głosujemy na Wojciecha Piniewskiego!"

Z wyrazami szacunku,
Sztab Koalicji Obywatelskiej w Inowrocławiu

wybory2024