Przygotowania do spektaklu trwały wiele tygodni, gdyż trzeba było nie tylko odbyć wiele prób, ale też nagrać ścieżkę dźwiękową i przygotować rekwizyty. Około stu widzów zgromadzonych w "Pszczółce" obejrzało przedstawienie wyjątkowe, utrzymane w konwencji tzw. czarnego teatru. Bazuje on na efekcie lamp UV, gdzie zarówno aktorzy jak i scenografia prezentują się na biało, niejako świecąc na scenie.

Każda kwestia aktorska była odtworzona z nagranej wcześniej ścieżki. Mali aktorzy byli zbyt zestresowany, aby w ciemności poruszać się z rekwizytami i na dodatek prowadzić sceniczne dialogi.

Uczniowie Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Inowrocławiu: Mateusz, Bartek, Oskar, Oliwier, Wiktor, Kacper, Krzysiu i Przemek wystawili "Małego Księcia" - jedną z najpiękniejszych opowieści o przyjaźni. Publiczność, na którą składali się rodzice, bliscy i zaproszeni goście, nie kryła wzruszenia.

- Większość z naszych aktorów wykazuje zaburzenia ze spektrum autyzmu. Tym przedstawieniem udowodnili, że byli nieoszlifowanymi aktorskimi diamentami, które w czasie występu zostały pozbawione wszelkich ograniczeń jakie niesie za sobą autyzm - mówią reżyserki spektaklu, Marta Hejenkowska i Weronika Matyjasik.

Przedstawienie zamykało cykl wydarzeń, w czasie których uczniowie Niepublicznej Szkoły Podstawowej ze swoimi rodzicami starali się oswoić inowrocławian z autyzmem.

Tydzień temu w pijalni wód "Inowrocławianka" uczestników potyczek kulinarnych częstowano ciastkami, do których były doczepione informacje dotyczące wiedzy o autyzmie. Wcześniej odbył się także cykl specjalistycznych zajęć klasowych. - Bardzo dziękujemy dyrektor Monice Śliwińskiej i Łukaszowi Tubiszewskiemu ze studia nagrań za pomoc w przygotowaniu ścieżki dźwiękowej do spektaklu oraz szefowej "Inowrocławianki" Grażynie Prusinowskiej za pomoc w akcji "muffinkowej" - dodaje społeczność szkoły. [IO]